Obserwatorzy

piątek, sierpnia 17

jedyne na co mam ochotę to całkowity reset.

Na poprawę humoru wybrałam się z moją N to Krakowa. Zakupy niezbyt się udały, ale zawsze to coś. Najważniejsze, że spędziłam z Nią duuużo czasu, nagadałyśmy się za wszyskie czasy.
Dlaczego te wakacje są takie nudne?! Mam wrażenie, że straciłam tyle czasu. Nie zrobiłam nic ciekawego i wartego zapamiętania. Mam ochotę zrobić coś szalonego (oczywiście w granicach zdrowego rozsądku ;d). Może któraś z blogerek też ma ochotę na szalone spotkanie, które polegałoby na tym, że umówimy się np. w galerii Krakowskiej np. przy Bershce, pójdziemy na zakupy, kawę, obiad, pogadamy, porozmawaimy porobimy zdjęcia i spędzimy miło czas ;-) któraś chętna ?








xoxo

11 komentarzy:

dziękuje za wszystkie pozytywne jak i negatywne komentarze, subiektywna krytyka mile widziana ;)