w końcu ferie, na które tak długo czekałam. od dwóch dni siedzę w domu i.. się nudzę. nie lubię takiego marnowania czasu, jednocześnie nie mam siły ani ochoty cokolwiek robić. jestem w jakimś dziwnym psychicznym dołku. sama nie wiem czego chce. chce miliony rzeczy na raz! chaos, totalny chaos. jedynie czego jestem teraz pewna jest to, że chciałabym teraz być w Bieszczadach. zdala od tych wszystkich problemów, ludzi, całego tego zgiełku. móc wszystko na spokojnie przemyśleć, nie śpieszyć się.
blogerki robiły sobie nawzajem Boxy
OdpowiedzUsuńhttp://somethingtodoff.blogspot.com/2012/01/post-eksperymentalny.html
tu możesz więcej o tym pocztać, pozdrawiam:)
fajna inspiracja :>
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie :))